
Blog ma od dziś nowe logo. To o tyle ciekawe, że wielu z Was w ogóle nie było świadome tego, że charakterystyczne, czerwone (lub umieszczone na czerwonym tle) kółeczko w zasadzie nie stanowi logo.
Na początku chciałem ogłosić to na fanpage, ale doszedłem do wniosku, że w sumie logo Zombie Samurai ma całkiem ciekawą historię, więc opowiem o niej tutaj.
Żeby zrozumieć całą historię trzeba cofnąć się jeszcze do czasów mojego poprzedniego bloga. Jego tagline, hasło, tematyka i filozofia składała się z trzech słów: gadżety, internet, technologie. Dlatego też w logo znalazł się symbol trójkąta, który jednocześnie stanowił ikonę (np. na fanpage, w favikonie etc.).
Przy zakładaniu Zombie Samurai miałem nieco inny pomysł. Nie chciałem się ograniczać do tych trzech tematów bo czułem, że się w nich wypaliłem. Chciałem do tego dodać trochę rozważań dotyczących blogosfery, geekowego stylu życia, popkultury albo nawet picia Yerby – na co mam ochotę. Dlatego trójkąt zastąpiło kółeczko – symbol szerokiej tematyki spiętej w eleganckiej formie.
Co ciekawe, kółeczko w pierwszym momencie nie stanowiło jednak ikony bloga. Były nią dwie literki ZS. Kółko było za to “ukryte” w literce O. Do tego napis “zombie” był przecięty samurajskim mieczem a całość stanowiła chyba całkiem zgrabny znaczek jak na niewielki blog.
Logo to mogliście oglądać na dole strony, ale też było drukowane ze dwa-trzy razy przy okazji różnych patronatów, które obejmowałem nad innymi produktami. Ale w pewnym momencie okazało się, że w zasadzie jest średnio kojarzone wizualnie z blogiem.
W międzyczasie bowiem zacząłem używać ikony z kółeczkiem wszędzie gdzie się dało. Zmienił się też design strony, a na wąskim pasku po lewej stronie zwyczajnie nie mieściło się całe logo. Powoli okazywało się, że samo kółeczko w czerwonym kolorze bardziej się kojarzy z blogiem niż cokolwiek innego.
Logicznym było więc przygotowanie nowego logo, które będzie zgodne z tym, w jaki sposób czytelnicy kojarzą markę bloga. Dlatego w tej wersji kółeczko wyszło “na zewnątrz” a pełna nazwa bloga jest obok. Pojawił się też “firmowy” kolor a typografia zmieniła się na taką jak na stronie.
Efekt możecie oczywiście zobaczyć bezpośrednio pod tym tekstem, albo klikając tutaj :)
Mam oczywiście świadomość, że logo Zombie Samurai to produkcja półamatorska i pewnie wszelkiej maści eksperci uznali by je za niedopracowane albo mało oryginalne, ale mnie tam się podoba i cieszy mnie historia, która za nim stoi. Liczę, że szybko przyzwyczaicie się do nowej formy :
Informacje na temat moich nowych pomysłów i projektów. Bez spamu.